wtorek, 12 maja 2015

Monografia o infobrokeringu nr 1: temat wypisany...ale nie skreślony!!

Nawet Wielkanoc nie pomogła zmartwychwstać mojemu blogowi, ale zdaje mi się, że wiosna pobudzi go do życia.

Ostatnio pisałam o infobrokeringu i prawie tyle, że moja potrzeba gadania na ten temat została skutecznie zaspokojona. Na szczęście (??) nie na długo!!

W kwietniu, niemalże dzień po dniu, ukazały się dwie publikacje, dotyczące infobrokeringu. Co ciekawe, stwierdzenie, że obie są pierwsze, nie jest sprzeczne z logiką ani definicją pierwszeństwa. Opisują one infobrokerstwo z różnych perspektyw. Zapewniam jednak, że widok z obu jest równie atrakcyjny a panorama zapiera dech. Obie książki mają kilka cech wspólnych. Mnie, na przykład.

Książka nr 1: "Zawód infobroker. Polski rynek informacji", red. S. Cisek i A. Januszko-Szakiel, Oficyna a Wolters Kluwer business 2015, do kupienia tutaj.



Książka nr 2: "Infobrokerstwo - Idee, koncepcje, rozwiązania praktyczne", red. M.Kowalska i T. Wojewódzki, Gdańsk 2015, do kupienia tutaj.

Zacznę od prezentacji tej pierwszej, ponieważ Wydawnictwo błyskawicznie przesłało mi egzemplarz autorski (drugie nie było dużo gorsze, ale było...drugie).

Wiadomo, że w przypadku słowa pisanego liczy się raczej jakość a nie ilość, ale jeśli książka piczy ponad 300 stron, jest wysoce prawdopodobne, że zaspokoi Czytelników o różnych potrzebach.

Wśród Autorów znaleźli się tacy, których nazwiska niemalże wyskakują z Googla po wpisaniu "infobrokering" w jakiejkolwiek formie i odmianie. Kiedy sama próbowałam dowiedzieć się czy infobrokering naprawdę istnieje, natrafiałam w sieci na teksty właśnie tych osób. Zaliczam do nich, przede wszystkim, Sabinę Cisek, Tadeusza Wojewódzkiego i Marcina Mellera. Ten zestaw jest subiektywny i stworzony w oparciu o wyłącznie moje doświadczenia i googlowania. Zapewne po ukazaniu się tej monografii, wyniki wyszukiwania zostaną wzbogacone o nazwiska pozostałych Autorów.

Książka składa się z piętnastu rozdziałów i poręcznego indeksu. Przy użyciu wyjątkowo komunikatywnego, zwłaszcza jak na pisany, języka, omówiono następujące zagadnienia:

  • etyka w firmie infobrokerskiej;
  • prawo w działalności infobrokerskiej (moooooojeeeeeeee);
  • praktyczne wskazówki dla osób rozpoczynających wykonywanie zawodu, czyli know-how
  • profil klienta agencji infobrokersiej oraz, mówiąc w skrócie, rules of conduct;
  • mediacja i dialog z klientem, w skrócie - user guide;
  • infobrokerstwo systemowe;
  • kwant wiedzy jako optymalny komunikat;
  • studium przypadku w zakresie audytu wstępnego zarządzania wiedzą, czyli case study;
  • jakość informacji;
  • przewodnik po architekturze informacji;
  • cechy i funkcje przekazów infobrokerskich;
  • sposoby "opakowywania" informacji, czyli  product development;
  • wybrane aspekty poszukiwania informacji w Internecie;
  • praktyczny OSINT z wykorzystaniem technologii internetowych, w skrócie lepiej-się-nie-przyznawać-że-nie-wiem-od-czego-jest-ten-skrót. 
Czy infobrokerowi potrzebne jest coś więcej, niż know-how, rules of conduct, user guide, case study, product development i odrobina branżowej nowomowy?? Cokolwiek zostanie dodane do powyższego zestawu, zapewne mieści się w którejś z wyliczonych kategorii.

Co ważne, książkę nie tylko warto przeczytać, książkę warto mieć!! To nie jest fabuła, której znajomość treści psuje fun  z czytania. Nie jestem nawet pewna czy to jest typ książki do czytania od początku do końca z wypiekami na twarzy. Raczej jest to pozycja, w której odnajduje się to, co w danej chwili jest potrzebne. A nigdy nie wiadomo, kiedy taki moment nadejdzie, więc dla bezpieczeństwa, najlepiej mieć książkę na półce. W domu, w pracy, w samochodzie. #kuppanksiążkę#procentodobrotu

Poniżej link do krótkiej relacji z międzynarodowej konferencji "Infobrokering. Profesjonaliści informacji i adepci zawodu". Miałam przyjemność ją współorganizować (tzn. jak to zwykle bywa przy tego typu wydarzeniach, teraz to wspominam z przyjemnością), dzięki czemu zasłużyłam sobie na swoje 15 minut w materiale (w wymiarze prawie 15 sekund, ale jeszcze odbiorę sobie ten przynależny podobno każdemu wymiar sławy z nawiązką).

Jednym z punktów konferencji była prezentacja monografii wydanej przez Wolters Kluwer.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz