poniedziałek, 4 lutego 2013

Trzeci najstarszy zawód świata

Wiadomo, jaki jest najstarszy zawód świata. Jeżeli drugie w kolejności jest szpiegostwo, trzeci musiał być infobrokering. Nazwę miał na początku mniej marketingową, ale nie ma się co dziwić! Naprawdę trzeba dzisiaj dobrej nazwy, żeby po raz n-ty w dziejach gospodarki sprzedać hasło czas to pieniądz

Ponieważ lubię i czas spędzony mądrze, i pieniądze, postanowiłam zainteresować się infobrokeringiem (po pewnym czasie zainteresowałam się nim nawet autentycznie). Nikt dotąd nie zajmował się kompleksowo prawnymi aspektami infobrokeringu, informacji tej nie uzyskałam od żadnego wiarygodnego infobrokera - sprawdziłam w Internecie, będę więc miała przywilej i przyjemność być pierwsza. Liczę na pomoc osób aktywnie działających na rynku infobrokerskim, ponieważ nie wykluczam, że moja prawnicza wyobraźnia może być miejscami ograniczona lub totalnie zboczeniozawodowo wybujała.

Mam zamiar pisać o prawnych aspektach infobrokeringu jasno i bez bełkotu. Jak człowiek, nie jak prawnik. Część pierwsza niebawem! 
     

1 komentarz:

  1. Wreszcie konkretna i ambitna osoba. Trzymam kciuki.

    OdpowiedzUsuń